strona główna // forum // chat // kontakt // dodaj do ulubionych // ustaw jako startową



Powrót do spisu



Nathan, Shepard i Tomb Raider Underworld - WoTR na PGA'09 (dzień 2 i 3)



Podczas, gdy piątkowe Poznań Game Arena było imprezą zamkniętą i dostępną głównie dla dziennikarzy oraz przedstawicieli branży, pozostałe dwa dni targów umożliwiły zapoznanie się z najnowszymi premierami, oraz nadchodzącymi hitami wszystkim innym zainteresowanym. Jak się okazało, wiek, umiejętności, ani znajomość tytułów wcale nie przeszkadzały nikomu w dobrej zabawie.

Weekendowy program PGA wypełniony był głównie licznymi konkursami, oraz prezentacjami o których pisaliśmy w relacji z pokazów piątkowych. Jednak trailery i szumne zapowiedzi wcale nie odzwierciedlają sytuacji na rynku gier video i najlepszym wyznacznikiem panujących obecnie trendów są sami gracze. To właśnie kilometrowe kolejki przed stanowiskami świadczyły o tym, które tytuły budzą największe zainteresowanie, niezależnie czy za sprawą świetnej grafiki, renomy tytułu, czy też atrakcyjnych hostess przykuwających uwagę męskiej części odwiedzających ;-)
Ogromnymi pokładami cierpliwości musieli się wykazać ci, którzy chcieli przedpremierowo pograć w dema Mass Effect 2, oraz Dragon Age: Origins. Można się było jednak spodziewać, że tak głośne tytuły RPG przyciągną uwagę wielu graczy, którzy chociaż trochę orientują się w bieżącej sytuacji na rynku. Warto przy tym dodać, że ME 2 mógł pochwalić się najokazalszym stanowiskiem, czyli dużym namiotem ozdobionym motywami z gry, do którego pojedynczo wpuszczano odwiedzających. Nie gorzej radził sobie Need for Speed: Shift z samochodem po dość oryginalnym tuningu, dzięki któremu można było grać na konsoli zamontowanej w jego bagażniku… Nowa odsłona FORZA Motosport pozwalała z kolei na spotęgowanie doznań płynących z jazdy sportowym samochodem, dzięki panoramie składającej się z trzech telewizorów, oraz oddaniu w ręce graczy kierownicy.
Spragnieni większych wyzwań mogli spróbować swoich sił w grze tanecznej Dance Dance Revolution, oraz na dwóch stanowiskach z Guitar Hero. Szczególnie oblegany był punkt w którym, poza gitarą, można było korzystać z elektronicznego odpowiednika perkusji i wraz z przyjacielem stworzyć własną, małą kapelę.
Spore tłumy przyciągnęła także FIFA10, ale sytuacja była znacznie mniej dramatyczna dzięki licznym stanowiskom z konsolami PlayStation 3. Nieco mniej ciekawskich można było spotkać przy stoiskach ze sprzętem komputerowym, czy też nowymi, kieszonkowymi konsolami mniej znanych marek. W tym wypadku nie zmieniło się nic i uwagę większości przyciągały najbardziej znane firmy i tytuły.
Jeśli komuś znudziło się wyczekiwanie w kolejkach, mógł wziąć udział w jednym z konkursów (tutaj prym wiodło czasopismo CD-Action, do wygrania m.in. najnowszy numer magazynu), lub obejrzeć przedstawiane na głównej scenie prezentacje.
Na największych w Polsce targach elektronicznej rozrywki nie mogło zabraknąć Lary, która pojawiła się na nich… w postaci Tomb Raider Underworld, leżącego na wystawie jednego ze sklepów. Cóż, zawsze to coś.

Zróżnicowanie wiekowe odwiedzających było spore, od młodzieży pozaszkolnej i dzieci, aż po rodziców, którzy w niektórych wypadkach bawili się chyba lepiej niż ich pociechy. Te z kolei musiały pogodzić się z tym, że nie wszędzie miały dostęp: dozwolony od lat 18 Dragon Age pozostawał poza ich zasięgiem, m.in. dzięki skrupulatności obsługi poszczególnych stanowisk. Jednak i dzieci mogły bawić się świetnie przy kolorowych, sportowych tytułach na konsolę Wii, czy też przy platformówkowym LEGO Batman.
Nieco starsi goście targów mogli z kolei nacieszyć oczy egzotycznym tańcem jednej z hostess, lub też zrobić pamiątkowe zdjęcie z pielęgniarkami, które każdego wyleczyłyby z nawet największych dolegliwości.
W odróżnieniu od pokazów piątkowych, dni otwarte różniły się jedynie mniejszą ilością ekskluzywnych prezentacji i nieporównanie większą ilością odwiedzających.
Redaktorzy WoTR nie byliby jednak sobą, gdyby nie powęszyli jeszcze dokładniej… Dzięki naszej dociekliwości mieliśmy możliwość zagrania w długo oczekiwaną kontynuację gry o której wspominaliśmy poprzednio.

Uncharted 2: Among Thieves był dostępny dla zwiedzających dzięki uprzejmości jednego ze sklepów; Sony nie miało na targach żadnego oficjalnego przedstawicielstwa – w tym wypadku tegoroczne PGA należało do EA i Ubisoftu.
Jak można opisać wrażenia po krótkiej „randce” z Nathan’em Drake, największym obecnie konkurentem Lary? W skrócie, bardzo dobrze, chociaż ciężko jest nie zauważyć wielu podobieństw, które łączą obydwie serie. Nathan porusza się, wspina i skacze bardzo podobnie do Lary, chociaż jego animacje są nieco bardziej realistyczne i zdecydowanie ograniczone przez powszechnie znane prawa fizyki. Nieporównanie lepiej wypada walka opierając się w dużej mierze na systemie osłon. Trzeba jednak pamiętać, że to właśnie dynamiczne i pełne akrobacji starcia są cechą charakterystyczną Tomb Raidera.
Z drugiej strony sam początek Uncharted 2 może przywołać na myśl Tomb Raider: Underworld. Fabuła od początku nie jest opowiadana chronologicznie i pewne zdarzenia poprzedzające efektowne wprowadzenie poznajemy później.
Duże wrażenie robi także oprawa A/V; przygody Nathana okraszone są bardzo dobrą i szczegółową oprawą graficzną. Naprawdę miło jest patrzeć na fachowo wykonany śnieg, zbudowane z dużą dbałością o szczegóły otoczenie, czy też świetnie animowaną postać głównego bohatera. Z drugiej strony grafika nie sprawiała wrażenia aż tak przełomowej, ażeby udźwignąć ją miała jedyne czarna konsola. Nie można jednak absolutnie nic zarzucić scenkom filmowym, które stoją na najwyższym poziomie, zarówno aktorstwa, wykonania, jak i reżyserii. Czy warto sięgnąć po nowego Uncharted? Jak najbardziej, chociaż trzeba pamiętać, że tytuł ten dostępny jest jedynie na PlayStation3. Niemniej stanowi on bardzo dobrą alternatywę dla spragnionych nowego Tomb Raidera i udowadnia, że z gatunku nadal można wiele wycisnąć.

I tak, w bardzo dużym skrócie, minęły dwa dni trwania Poznań Game Arena 2009. Jak targi prezentowały się w porównaniu z poprzednimi latami? Na plus należy zaliczyć zmianę miejsca na znacznie większą halę, która mogła pomieścić więcej stanowisk do grania, oraz gości. Z drugiej strony można było odnieść wrażenie, że organizatorzy nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, ile ludzi przewinie się przez Targi Poznańskie w ciągu całego weekendu. Kolejki były olbrzymie nawet do tych tytułów, które posiadały po kilka stanowisk. Jeszcze gorzej mniej głośnymi i znanymi premierami, które zadowolić się musiały pojedynczymi punktami. Nieco zbyt widoczny był również wpływ komercji oraz sponsorów; targi minęły głównie pod szyldem X-Boksa 360, oraz Ubisoftu czy EA. Trzeba jednak docenić, że poziom imprezy jest wyższy z każdym rokiem i bez wątpienia przyczynia się do wzrostu znaczenia branży rozrywki elektronicznej w naszym kraju. Pozostaje mieć nadzieję, że za rok będzie jeszcze i lepiej. I kto wie, możemy będziemy też mieli możliwość zagrania w nową odsłonę Tomb Raidera? ;-)


e_g, Jerrem_Y, K@t