strona główna // forum // chat // kontakt // facebook // youtube

Strona główna działu
-> Informacje o filmie
-> Zarys fabuły
-> Za kulisami
-> Galeria zdjęć

Recenzja
Obsada
Twórcy
Alicia Vikander
Pressbook
Wywiad z Kingą Suchan

PRESSBOOK

Być jak Lara Croft

Lara Croft zagościła w świecie popkultury w 1996 roku jako bohaterka gry komputerowej "Tomb Raider". Gry z serii sprzedały się w łącznej liczbie ponad 58 milionów egzemplarzy, była to zatem jedna z najlepiej sprzedających się serii gier komputerowych w historii. Do dziś powstało jedenaście podstawowych edycji tych gier, cztery spin-offy (to określenie nowego produktu powstałego na bazie dużej popularności bohaterów lub wątków produkcji oryginalnych; spin-off występuje też w książkach i komiksach - najczęściej prezentuje wtedy przygody drugoplanowych bohaterów serii pierwotnej, rozwijając wątki poboczne), dziewięć dodatków oraz cztery gry na konsole przenośne. Od 1997 roku wydawane były komiksy o Larze Croft, napisano także trzy książki oryginalne i cztery powieści na postawie scenariuszy filmów. Najwyższe wyniki sprzedaży osiągnął reboot serii z 2013 roku, który znalazł ponad 11 milionów nabywców.

"Tomb Raider" należy do gier zwanych trzecioosobowymi action adventure, co oznacza, że gracz stale widzi główną bohaterkę. Kamera podąża za nią, zwykle pokazując świat sponad jej ramienia lub zza pleców. Gry przedstawiały świat w 3D, na który składała się seria grobowców; z czasem tworzono inne scenerie, przez które gracz musi przeprowadzić Larę. Po drodze odbywa się walka z dzikimi zwierzętami, a gracz zbiera kolejne przedmioty i rozwiązuje łamigłówki. Chodzi o to, by zdobyć końcową nagrodę, zwykle będącą potężnym artefaktem. W późniejszych grach celami Lary stali się głównie przestępcy. Każda kolejna gra wprowadzała nowe bronie i doskonaliła ruch postaci. Od czwartej części Lara może zeskakiwać z lin, wykonując salto w tył, obrócić się w powietrzu i chwycić znajdującą się za nią krawędź. Podstawowe ruchy Lary to salto, przetoczenie się, wspinaczka, pływanie, jaskółka i stanie na rękach. Ostatnie dwie umiejętności miały tylko efektownie wyglądać - nie pełnią żadnej funkcji w grze. W "Tomb Raiderze III" wprowadzono sprint, który pozwalał bohaterce na tymczasowe przyspieszenie, podczas gdy pasek w górnym rogu ekranu pokazywał jej zmniejszającą się wytrzymałość. Fabuła opiera się zazwyczaj na zadaniu zdobycia wspomnianego potężnego artefaktu, nim zrobi to demoniczna organizacja lub pojedyncza, z reguły pełna złych zamiarów, osoba. Artefakty posiadają mistyczne moce i mogą mieć nadprzyrodzone, a czasem wręcz pozaziemskie pochodzenie. Przeciwnicy bohaterki używają artefaktu jako broni przeciw niej lub do tworzenia potworów i mutantów, którym Lara musi stawić czoło. Wielokrotnie zwracano uwagę na pokrewieństwo przygód Lary z kinem nowej przygody, zwłaszcza z "Poszukiwaczami zaginionej arki" oraz na jej nieustannie eksponowany seksapil.


W 2001 powstał pierwszy film fabularny z Angeliną Jolie - "Lara Croft: Tomb Raider" ("Tomb Raider", reż. Simon West), mocno odchodzący od rozwiązań znanych z gier. Dwa lata później na ekrany trafiła kontynuacja, "Tomb Raider: Kolebka życia" ("Lara Croft Tomb Raider: The Cradle of Life", reż. Jan de Bont), która jednak poniosła klęskę kasową. Problemem nie była charyzmatyczna gwiazda, ale raczej niezdecydowanie filmowców, którzy jednocześnie nawiązywali do kina nowej przygody i kina przygodowego z lat 30. i 40. XX wieku i starali się oddać strukturę gry. Podejmowali próby pastiszu, po czym je porzucali. Ale w przyrodzie, czy raczej w Hollywood, nic nie ginie, tak więc Lara, zwłaszcza po sukcesie edycji 2013 roku, musiała powrócić. I powróciła.

Olśniło nas, więc kręćmy

Twórcy filmu przyznawali, że do powrotu do świata Lary Croft zachęcił ich właśnie ów wielki sukces edycji gry z 2013 roku, mówiącej o pierwszej przygodzie bohaterki. Reżyser Roar Uthaug przyznał, że był od lat fanem Lary, ale dopiero ta jej wersja kazała mu myśleć z entuzjazmem o realizacji filmu: - Od dawna byłem pod urokiem świata tej gry - mówił. - I znałem go dobrze. Rzecz jasna, bardzo lubiłem Larę, dziewczynę, z którą lepiej nie zadzierać, która daje radę największym niebezpieczeństwom i omija wszelkie pułapki w drodze do celu. Edycja z 2013 roku po prostu mnie zachwyciła, zwłaszcza ze względu na bohaterkę, która stała się postacią pełną niezwykłego uporu. Jego zdanie podzielał doświadczony producent Graham King ("Aviator", "Furia", "Miasto złodziei"): - Jestem przekonany, że Lara, silna bohaterka kina akcji, zwłaszcza w dzisiejszym świecie zasługuje, by powrócić na ekrany. Tonacja się zmieniła, nieustannym sekwencjom akcji towarzyszy większa niż kiedyś porcja dramatu i emocji.

Alicia Vikander, gwiazda międzynarodowego kina, też miała osobiste wspomnienia związane z "Tomb Raiderem": - W domu nie grałam w gry komputerowe, ale u przyjaciół owszem. Pamiętam, jak mnie uderzyło, że po raz pierwszy bohaterką była kobieta - naprawdę dzika, zdeterminowana i pełna różnorakich zdolności. Miałam dziesięć lat i Lara mnie zauroczyła. Gdy usłyszałam o planowanym filmie, kupiłam wszystkie części gry i znowu poczułam się Larą. Jeden ze scenarzystów, Evan Daugherty, wyznał: - Grałem w gry z Larą, odkąd tylko pamiętam - niemal przez całe życie. Myślę, że to prawdziwa ikona popkultury, a świat, w którym się obraca, obrósł z biegiem czasu w potężną mitologię. To był dla mnie zaszczyt, by pracować przy nowej wersji jej przygód.

W nowym filmie Lara jest przekonana o śmierci ojca; z czasem zaczyna towarzyszyć jej nadzieja, że nie wszystko jednak zostało stracone. Reżyser podkreślał wagę centralnego motywu filmu: - To serce naszej opowieści. Lara uważa, że została porzucona przez ojca, to pozostawiło w niej wielką pustkę. Poszukiwanie ojca, pragnienie dowiedzenia się, co się z nim stało, to także jej wewnętrzna podróż, poszukiwanie samej siebie.

Lara na miarę naszych czasów

Pełna śmiałości, zdecydowana, wytrzymała, honorowa, ale i skłonna do czułości twardzielka. Oto, jaka powinna być nowa Lara Croft. - To, co najbardziej mnie zainteresowało w naszej bohaterce, to fakt, że gdy upada, gdy jest ranna, zawsze znów podrywa się do walki. W filmie spotykamy ją to na bokserskim ringu, to w wyścigu motocyklowym i wreszcie w wyścigu o własne życie. Alicia właśnie taka jest - niezłomna, nigdy nie odpuszcza. W dodatku do każdej sceny wnosi niepowtarzalny autentyzm emocji - czy jest to scena akcji, scena liryczna czy pełna humoru - stwierdził reżyser. Aktorka zauważyła: - Cieszyło mnie to, że nasza Lara jest bardzo zbliżona do tej z gry. Dopiero uczy się posługiwać sprzętem do walki i przetrwania, który my gracze dobrze znamy. Podobało mi się także i to, że Lara nie daje się zapędzić do kąta, potrafi być głośna i szczera, ale i gotowa do ujawnienia swojej wrażliwości. Wszystkie jej przymioty poznajemy poprzez sytuacje, które wyzwalają w niej instynkt przetrwania i wojowniczego ducha.

Producent King był pod wielkim wrażeniem swej gwiazdy. Tak o niej mówił: - Alicia ma dar czynienia wszystkiego prawdziwym, od jej emocji przy poszukiwaniu ojca, po śmiertelnie niebezpieczny spacer po zniszczonym skrzydle samolotu z okresu II wojny światowej. Kręcenie tej ostatniej sceny obserwowałem bezpiecznie na monitorze i drżałem o jej bezpieczeństwo, ale ona była niewzruszona.

Vikander jest Szwedką, Uthaug Norwegiem, ale aktorka uważa, że uniwersalnym językiem, który ich łączy, jest język kina: - Widziałam niektóre poprzednie filmy Roara. Myślę, że z pasją uprawia kino gatunków, w klasycznym stylu. Duże wrażenie zrobiła na mnie "Fala", gdzie udało mu się snuć opowieść przygodową i nie tracić ani na chwilę emocjonalnej więzi z widzem. W przypadku opowieści o Larze Croft ten czynnik emocjonalny był bardzo ważny. Tak o tym mówiła Vikander: - Lara wcześnie straciła matkę, wychowywał ją samotnie ojciec, ich więź była bardzo silna i Lara cały czas o tym pamięta. Ojciec snuł fantastyczne opowieści, uczył ją posługiwać się łukiem i strzałami, a także tego, jak poszukiwać skarbów i rozwiązywać związane z tym zagadki. Z czasem jednak podróże zajmowały ojcu coraz więcej czasu, a gdy Lara miała czternaście lat, z jednej z wypraw już nie powrócił i w ten sposób zniknął z jej życia. Minęło siedem lat i Lara zaczyna szukać odpowiedzi. Po ojcu został jej dom i potężna firma Croft Holdings Company, którą zarządza wyrafinowana i wykształcona Ana Miller (Kristin Scott Thomas). Jest ona rozczarowana wyczynami Lary, zwłaszcza, że dziewczyna trafia do aresztu. Ana uważa, że Lara powinna zająć się zarządzaniem siecią firm, które podlegają Croft Holdings. Tymczasem Lara twierdzi, że "nie jest tego rodzaju Croftem". Nie ma racji, ponieważ z czasem okazuje się, że owe firmy były przykrywką dla najważniejszej działalności jej ojca. Richard chciał bowiem dociec przyczyn śmierci matki Lary.

Reżyser zauważył: - Richard dbał o wizerunek potężnego biznesmena żyjącego w ogromnej posiadłości na brytyjskiej prowincji. Jednocześnie miał swe drugie, sekretne życie. Dzięki zaufanemu prawnikowi ojca, panu Yaffe (w tej roli jeden z najwybitniejszych aktorów szekspirowskich w historii, Derek Jacobi, pamiętny m.in. z filmów "Gladiator", "Gosford Park" czy "Love is the Devil"), Lara wchodzi w posiadanie japońskiej skrzynki zagadek, która rzuca nowe światło na losy jej ojca.

Dominic West zagrał Richarda Crofta, który pozostawił Larze wiadomość wideo, a ta zmieniła całe jej dotychczasowe życie. Irlandzki aktor ("Ryszard III", serial "Prawo ulicy") także zwracał uwagę na wyjątkowe połączenie kina akcji i wątku rodzinnego. - Mam trzy córki - mówił - i naprawdę doceniam głębię i prawdę opowieści o relacjach ojciec-córka w ramach konwencji filmu przygodowego. Najtrudniej było mi pojąć, jak Richard mógł opuścić córkę po śmierci jej matki. Wytłumaczeniem był wielki ciężar odpowiedzialności, jaki na nim spoczywał. Gdy stopniowo Lara zdobywa wiedzę o Richardzie, wychodzi na jaw, że zniknięcie ojca miało na celu uchronienie jej, a także świata, przed wielkim niebezpieczeństwem. West grał już razem z Vikander, a najzabawniejsze, że w filmie "Testament of Youth" (DVD: "Testament młodości", 2014, reż. James Kent), dotyczącym I wojny światowej, też był jej ojcem. - Gdy usłyszałem, że Alicia będzie grać w tym filmie, zaakceptowałem rolę niemal natychmiast - wspominał.

Podróż ku niebezpieczeństwu

Jak wiele córek, Lara ignoruje ostrzeżenia ojca, bo ciągle ma nadzieję odnaleźć go żywego. Trop prowadzi ją do Hongkongu, gdzie dziewczyna musi odnaleźć niejakiego Lu Rena, ostatniego człowieka, który miał kontakt z Richardem. Odnajduje jego syna. Lu Ren junior (Daniel Wu, "Nowa policyjna opowieść", "Warcraft: Początek") jest kapitanem łodzi i zgadza się zabrać Larę na wyspę Yamatai, ostatnie znane miejsce, gdzie udał się jej ojciec. Wu tak mówił o swym bohaterze: - Nie jest w zbyt dobrym stanie, gdy trafia do niego Lara. Mówiąc wprost - jest mocno przepity, a jego łódź "Endurance" to przerdzewiała krypa. Okazuje się, że jego ojciec też zniknął siedem lat wcześniej, pozostawiając synowi rodzinny biznes - oprowadzanie turystów i szmugiel. Młody Wu przestał szukać ojca, ale Lara jest zdeterminowana, a w dodatku ma pieniądze. Wu desperacko potrzebuje gotówki, więc za godziwą zapłatę zgadza się z nią popłynąć w rejon znany jako Diabelskie Morze.

Aktor przyznał, że miał także osobiste powody, by przyjąć rolę: - Jestem fanem gier komputerowych, a Larę Croft poznałem dzięki mojej dziewczynie, a obecnie żonie, która namiętnie grała w "Tomb Raidera". W dodatku mieliśmy kręcić w Południowej Afryce, a tam właśnie wziąłem ślub. Vikander wspominała: - Zaczynaliśmy kręcić w Kapsztadzie, który udawał Hongkong. Byłam pod wielkim wrażeniem, kiedy Wu opowiadał o kraju, który doskonale zna.


Aktor cenił sobie współpracę z norweskim reżyserem, którego "Falę" oglądał wcześniej i która zrobiła na nim duże wrażenie. - Myślę, że celem Roara było nakręcenie wielkiego widowiska, a jednocześnie filmu trafiającego do serc publiczności. Nie należy do gadatliwych reżyserów. Przeciwnie - mówi tylko to, co uważa za konieczne. Jest zwięzły, ale wyraża się bardzo precyzyjnie i jasno. Reżyser tak mówił o aktorze: - Daniel występował w kinie walki, ma w tym względzie spore doświadczenie. Tym razem jednak nie chodziło nam o to, by przede wszystkim walczył, ale zapewniam, że tak czy inaczej jego bohater dał przeciwnikom nieźle popalić.

Okazuje się, że wyspę opanowała przestępcza organizacja Zakon Trójcy, dążąca do władzy nad światem, poprzez zdobycie i wyzyskanie nadnaturalnych mocy. A na wyspie być może znajduje się liczący ponad 2 tysiące lat grobowiec legendarnej Królowej Himiko, zwanej także Królową Śmierci. Najemnikami prowadzącymi poszukiwania dowodzi Mathias Vogel (Walton Goggins), który powoli popada w szaleństwo, bo jego misja poszukiwawcza od lat nie przynosi efektów. Vogel jest przekonany, że Richard zna dokładne położenie grobowca, a w ustaleniu jego lokalizacji pomoże mu jego dziennik ukradziony Larze.

W przeciwieństwie do Vikander i Wu, Goggins ("Nienawistna ósemka", "Predators", seriale "Justified: Bez przebaczenia" i "Świat gliniarzy") nigdy nie był wielbicielem gier komputerowych. Wyznał: - Ostatnią grą, w którą grałem, był pewnie Donkey Kong. Załatwiłem go, oczywiście. Nie miałem pojęcia o "Tomb Raiderze" i czy Vogel istniał w tej grze. Chciałem po prostu stworzyć pełną, wielowymiarową postać. Czyli pragnąłem tego, co zwykle.

Reżyser z wielkim uznaniem wypowiadał się o aktorze: - Walton gra intensywnie, a jednocześnie podczas pracy potrafi być bardzo zabawny. Był idealny do roli łajdaka, wniósł do tej postaci coś bardzo ludzkiego. Vogel także ma zadanie do wykonania, tyle że stoją z Larą po dwóch stronach barykady. Vikander komentowała: - To chyba najbardziej pełen pasji aktor, jakiego poznałam. Codziennie rano na planie wykazywał sto procent energii i myślał nieustannie o tym, jak wzbogacić rolę. I miał na myśli nie tylko własny występ, ale także to, by grała całość scen, w których brał udział. Stworzył postać autentycznego złoczyńcy, kogoś, kto potrafi cię podejść i podstępnie otumanić. Mógł naprawdę przerazić. Goggins opowiadał, że razem ze scenarzystką i reżyserem dużo dyskutował o ujęciu postaci Vogla: - Mathias pogrążył się w znużeniu. Poszukiwanie grobowca - przy wszystkich różnicach - także i jemu, podobnie jak Richardowi, zrujnowało życie. Zdaniem aktora, ciche szaleństwo tej postaci stanowi świetny kontrast z wybuchową obecnością na ekranie Alicii - Lary. - Alicia ma w sobie prawdziwą bateryjkę. Poznałem ją wcześniej i pomyślałem sobie, że jeśli będziemy pracować razem, to to naprawdę wypali. Już podczas pierwszej sceny w namiocie Vogla spojrzeliśmy na siebie i wiedzieliśmy: będzie dobrze - śmiał się aktor.

Twarda jak Lara

Treningiem Vikander do roli Lary kierował Magnus Lygdbäck, słynny trener i pomysłodawca tak zwanej Metody Magnusa, obejmującej elementy fitness, treningu fizycznego i psychicznego. - Wiele spodziewałem się po Alicii, tańczyła przecież w balecie, a nie bez racji mówi się, że baleriny są najtwardsze na świecie - opowiadał. - I rzeczywiście mnie nie zawiodła. Vikander odeszła z baletu dziesięć lat temu, ale pozostała w niej twardość i umiejętność narzucenia sobie dyscypliny. Aktorka potwierdziła opinię instruktora: - Balet nie jest dla mięczaków. To wielce wymagające zajęcie. Rzeczywiście, musiałam pracować ostro, jak w dawnych latach. Nauczyłam się wspinaczki i naprawdę to pokochałam.

Treningi zaczęły się siedem miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Polegały na kontroli diety i wzrastającej z czasem aktywności fizycznej, zwłaszcza poprzez wspomnianą wspinaczkę i intensywne piesze wędrówki. - Gdy poznajemy Larę, jest zwykłą dziewczyną ze wschodniego Londynu. Lubi ćwiczenia na sali gimnastycznej, lubi jazdę na rowerze i ściganie się z rowerowymi kurierami. Potem widzimy ją podczas wspinaczki, walczącą, nurkującą. Ten film sprawił, że mogłam robić tyle różnych rzeczy na tak wysokim poziomie. Dodało mi to wigoru. Jeśli musisz mieć pięć kilo samych muskułów, to dla osoby niezbyt wysokiej i tak drobnej jak ja, jest to nie lada wyzwanie. Czułam się dzięki temu bardzo silna i bardzo kobieca - opowiadała Vikander.

Trener nie mógł się jej nachwalić: - Jeśli powiedziałem: zrób coś 15 razy, to można było być pewnym, że zrobi co najmniej szesnaście powtórzeń. Vikander trenowała także każdego dnia rankiem podczas zdjęć przez 45-60 minut w zaadaptowanym na salę gimnastyczną dwudziestoczterometrowym trucku. Specjalna dieta polegała na zminimalizowaniu węglowodanów, a zmaksymalizowaniu ilości protein. Posiłki, według wskazówek trenera, przygotowywał chef Lesley Tucker. Vikander jadła dużo ryżu, łososia, tuńczyka i w różnoraki sposób przyrządzanych jaj.

Celem reżysera było to, żeby jak najwięcej scen wymagających umiejętności kaskaderskich Vikander wykonała samodzielnie. Koordynator pracy kaskaderów, Franklin Henson, uważał, że Vikander dała z siebie naprawdę wszystko: - Oczywiście polegaliśmy też na dublerkach, ale w bardzo niewielkim stopniu. Alicia robiła wszystko, o co ją poprosiliśmy. Mamy na ekranie np. pojedynek bokserski całkowicie w jej wykonaniu.

Dom bojowej mody

Kostiumy Lary były zbliżone do tych z gry z 2013 roku. Reżyser chciał, by były jak najbardziej podobne do pierwowzorów, co nastręczało pewne trudności. Twórcy kostiumów Colleen Atwood i Timothy A. Wonsik krążyli pomiędzy Kapsztadem, Londynem i Los Angeles i porozumiewali się przez Skype'a i telefonicznie. Wonsik opowiadał: - W Kapsztadzie nie można było znaleźć wielu potrzebnych nam materiałów, ale byliśmy w stałym kontakcie z Colleen i rozwiązywaliśmy problemy na bieżąco.

Spodnie i koszulka Lary musiały być sporządzone z takich materiałów, by nie utrudniały Alicii stałej aktywności fizycznej - od pewnego momentu jej bohaterka jest przecież non-stop w ruchu; ucieka i walczy. Sporządzono dla Vikander i jej dublerek 48 par spodenek-bojówek khaki w różnych stadiach zabrudzenia i zniszczenia, 100 koszulek w pięciu stopniach zużycia i czternaście par butów - także w zróżnicowanej kondycji. Zadbano również o bandaże na rany Lary.

Długo myślano nad wyglądem bezrękawników, które inspirowały trykoty Alicii jako tancerki. - W końcu Colleen wpadła na świetny pomysł. Kazała mi zszyć dwa fronty bezrękawników, nad którymi się zastanawialiśmy - efekt był znakomity. Kupiliśmy więc 220 sztuk odpowiedniego rozmiaru, by stworzyć potrzebne nam 110. Podbarwiliśmy je i oczywiście podniszczyliśmy - wspominał Wonsik. Największym problemem okazało się jednak dopasowanie spodni. Wskutek intensywnych ćwiczeń pogrubiały aktorce uda, ale talia i biodra wyszczuplały. Nie było rady - trzeba było dokonywać pracochłonnych poprawek na bieżąco. Należało też stworzyć jeszcze bardziej sfatygowane kostiumy dla najemników i robotników z wyspy, gdzie przebywali w izolacji przez siedem lat. Kupiono wiele odzieży wojskowej z demobilu (np. rosyjskie spodnie wojskowe z lat 60., fragmenty umundurowania Legii Cudzoziemskiej) i dodatkowo je podniszczono za pomocą chloru. W Los Angeles zakupiono także wiele kontenerów ze starą odzieżą z lat 70. i 80. Dokonano starannej selekcji i znowu poddano wybrane rzeczy procesowi zużycia.

Filmowcy wśród skorpionów

Oprócz krótkich zdjęć w londyńskich dzielnicach Hackney i Schoreditch oraz Wilton House w pobliżu Salisbury, która to posiadłość zagrała Croft Manor, większość zdjęć powstała w RPA - w Kapsztadzie i okolicach.

Scenograf Gary Freeman był niezwykle zadowolony z możliwości, jakie oferowała mu praca nad filmem. - Z artystycznych dzielnic Londynu przenosimy się do portu w Hongkongu, a potem na niemal prehistoryczną wyspę, a mamy jeszcze helikopter NH90, zeżarty przez rdzę rybacki trawler i wrak bombowca z II wojny światowej, wiszący nad wodospadem. No i jeszcze pierwszy starożytny grobowiec, który odkryje Lara. No, po prostu, żyć nie umierać!


Port w Hongkongu stworzono w rybackim porcie Hout Bay 20 minut drogi od Kapsztadu. - Dobudowaliśmy część nawodnych chodników i restauracji, użyliśmy armii statystów, filmowaliśmy z powietrza - i gotowe, mieliśmy nasz własny Hongkong - żartował reżyser. Użyto kamery typu Spider-Cam, by uzyskać większą swobodę operowania z wysokości niż przy pomocy kamer kablowych.

Wu, który często bywa w Hongkongu, był zdumiony poziomem iluzji, który udało się osiągnąć. - Rybacka wioska zniknęła. Nawet w sklepach były autentyczne plakaty, a ludzie jedli prawdziwymi pałeczkami do ryżu. I wszędzie słyszałem chiński - bo mieliśmy 300 statystów.

Freeman zdecydował się wybudować łódź "Endurance", wzorując się na autentycznych kutrach rybackich pływających po azjatyckich wodach. Zbliżone wyglądem łodzie były w Kapsztadzie, myślano o ich kupnie lub wypożyczeniu, ale zaczął się właśnie sezon na tuńczyka i odpowiednie obiekty były niedostępne. A zresztą zbudowanie łodzi, która miała zostać wykorzystana także w sekwencjach w basenie w studiu filmowym, było w sumie wygodniejsze. W Cape Town Film Studios powstały sekwencje z blue screenem z gonitwy po porcie i sztormu u wybrzeża Yamatai, a także scena z Larą uczepioną skrzydła starego japońskiego bombowca. Zbudowano dekoracje przedstawiające jego wnętrze, kryptę rodu Croftów, sekretny gabinet Richarda, sarkofag w grobowcu oraz loch śmierci.

Okolice miasteczka Paarl w rejonie Cape Winelands posłużyły za scenerię leśnych pościgów na wyspie; powstał tam obóz Vogla oraz wejście do grobowca. Na plan trzeba było dostarczać codziennie ekipę, tłukąc się godzinę złymi drogami. W dodatku jest to jeden z najgorętszych regionów kraju, więc pracowano w wielkim upale. Uthaug żartował: - Praca w zagłębiu winnym w RPA wydawała się świetnym pomysłem, dopóki nie przekonaliśmy się, jakie panują tam upały i jak wiele jest tam skorpionów. Wynajęto więc speca od usuwania węży (i skorpionów), który codziennie oczyszczał plan.

Japońszczyzna z odrobiną brutalizmu

Freeman był dumny z wejścia do grobowca, które zaprojektował w skale ukrytej w zieleni. - Wykorzystaliśmy opuszczony kamieniołom. Samo wejście wygląda jak zniszczone przez lata przez warunki atmosferyczne. Natomiast imponujące wnętrze grobowca zbudowano w Atlantic Film Studios w zachodniej części Kapsztadu. Freeman mówił: - Nawiązaliśmy do starej architektury japońskiej, wcześniejszej niż klasyczne pagody z filmów samurajskich. To miało być coś nie z tego świata - potężne, mistyczne i czyste. Połączyliśmy ostatecznie wygląd chińskich grobowców z japońską symetrią i prostotą i dodaliśmy szczyptę modernistycznego brutalizmu. Gdy jeszcze dołożyliśmy dźwięki japońskich ptaków wodnych, efekt był naprawdę niesamowity.

Uthaug był pod wielkim wrażeniem: - Kiedy pierwszy raz zobaczyłem dekorację grobowca, oniemiałem. Wrażenie potęgi, a jednocześnie te wszystkie schody, zakamarki... Wtórowała mu Vikander: - Gdy to zobaczyłam, przeszedł mnie dreszcz. Oto tajemnica i przygoda. Zachęciłam przyjaciół, których zaprosiłam na plan, żeby wzięli ze sobą dzieciaki. Niech poczują to co ja!

Za muzykę odpowiadał duński didżej, producent i kompozytor Tom Holkenborg (znany pod pseudonimem Junkie XL), który pracował przy wielu filmach (m.in. "Mad Max: Na drodze gniewu", "Deadpool").

- Dla mnie to klasyczny film przygodowy, pełen akcji i tajemnic - mówiła Vikander. - To naprawdę film właściwie dla wszystkich, którym nieobcy jest duch przygody - przekonywał producent King.

Źródło: Forum Film Poland