strona główna // forum // chat // kontakt // dodaj do ulubionych // ustaw jako startową



Powrót do spisu



Lara - ponadczasowa diva dla gejów



Przywykliśmy do tego, że niemal w każdym artykule czy recenzji na temat Lary Croft pojawia się wzmianka o jej biuście, ponieważ powszechnie uważa się, że tą postacią interesują się głównie heteroseksualni mężczyźni. Tak się jednak składa, że Lara z łatwością zyskała miliony fanów o różnorodnej narodowości, rasie, wyznaniu, płci czy wreszcie orientacji seksualnej. Tajemnicą poliszynela jest to, że wśród fanów Lary Croft w Polsce jak i na świecie spory odsetek stanowią geje. Dla nich Croft to nie tylko postać z gry, filmów czy komiksów. To ikona lub też inaczej diva, czyli kobieta silna, niezależna, seksowna, miażdżąca jednym spojrzeniem heteroseksualnych mężczyzn. Dla tych homoseksualnych jest z kolei wzorem do naśladowania. Z czego to wynika? Jaki wpływ na ewolucję postaci Lary miały wydarzenia na świecie związane z mniejszościami seksualnymi? I czy nową Larę po reboocie nadal można nazwać divą dla gejów?

Na przestrzeni ponad dwudziestu lat postać Lary kilkukrotnie się zmieniała. Podzielmy ten proces na trzy części: najpierw mieliśmy Larę z gier Tomb Raider I - V, następnie z Angel of Darkness - Underworld, a obecnie mamy pannę Croft z gier Tomb Raider i Rise of the Tomb Raider. Dlaczego umieściłem grę Angel of Darkness stworzoną przez Core Design w jednej grupie z trylogią spod ręki Crystal Dynamics? Dlatego, że w Angel of Darkness Lara zaczęła momentami być w swoich działaniach bardziej ludzka, a mniej czysto heroiczna, jednak niezmiennie pozostała zdeterminowana.


Lata 90-te, czyli girlpower

Divy gejowskie to zazwyczaj kobiety o niezwykłych atutach fizycznych. Te atuty zmieniały się u Lary wielokrotnie. Pierwsza część to kultowe piersi w stylu słynnego, stożkowego stanika Madonny. Następnie biust naszej bohaterki delikatnie rósł i malał w zależności od części. Stale zwężała się talia, co prowadziło do nierealnej figury bohaterki. Tuż po wydaniu pierwszych części zaczęły powstawać grafiki zaspokajające męską, heteronormatywną potrzebę zobaczenia więcej. W gazetach, internecie i różnego rodzaju kalendarzach, można było zobaczyć "jak Lara wygląda w pełnej krasie". Ciało panny Croft w pierwszych częściach się zmieniało, jednak zachowanie i charakter były stałe. Waleczna, pozbawiona skrupułów heroina o nadludzkiej mocy, potrafiąca na swej drodze podporządkować sobie każdego macho. Nietrudno znaleźć wizerunki kobiet dominujących nad mężczyznami. Męskiej, heteroseksualnej części społeczeństwa to się po prostu podoba, ale taka Lara spodobała się też gejom. W 1996 roku otrzymali oni w końcu wirtualną bohaterkę, kobietę, z którą jako gracze pragnęli się utożsamić.

W popkulturze ikonami gejów były wtedy między innymi: (oczywiście) Madonna, Celine Dion, Mariah Carey, Janet Jackson, czy Grace Jones, a także Spice Girls, które podkręciły hasło girlpower. Kobiety piękne, waleczne, seksowne i wywołujące coraz to nowe miłosne skandale. Całkiem dobrze pośród tej plejady trzymała się też nasza wirtualna bohaterka. W ówczesnych recenzjach widzimy ciągle epitety "seksowna, nieustraszona, silna…". Społeczność LGBTQ (skrót od Lesbian, Gay, Bisexual, Transsexual, Queer) potrzebowała wtedy takiej ikony. Lata 90-te poza samą - moglibyśmy ją teraz nazwać "kampową" - stylistyką, gdzie przesada była normą, były też pełne wydarzeń ważnych dla społeczności LGBTQ, gdzie liczył się heroizm osób walczących o prawa mniejszości. Przytoczmy np. wybranie przez prezydenta Billa Clintona wyoutowanego geja Jamesa C. Hormela na ambasadora w Luksemburgu (1997), które odbiło się niestety głośnym echem w Senacie Stanów Zjednoczonych, wywołując emocjonalne protesty przeciwników równości. Nazywali oni osoby homoseksualne "chorymi ludźmi pozbawionymi moralności" itp. Brzmi znajomo, prawda? Gdy jakąś grupę atakuje się z taką agresją, potrzebny jest bohater jaskrawy, odrealniony. Społeczność LGBTQ miała swoich realnych bohaterów - ale też w idealnym czasie ukazała się postać, z którą gracze LGBTQ mogli się utożsamić. Była to właśnie Lara Croft.

Niedopowiedziany romans

Przejdźmy teraz do postaci Lary z kolejnych części serii Tomb Raider: od Angel of Darkness do Tomb Raider: Underworld. We wszystkich tych czterech grach Lara przedstawia się nam bardziej ludzko. Fizyczne aspekty naszej bohaterki nadal kuszą heteroseksualnych fanów, jednak w mniej odrealniony sposób. Z jednej strony Croft z Angel of Darkness ciągle przypomina trochę karykaturalną postać kobiety - pozwężanej w talii, a napompowanej w biuście i ustach (widać to wyraźnie na okładce płyty z grą), a przedstawienie Lary w bardziej mrocznym wydaniu wydaje się jakoś gotycko seksowne, tajemnicze. Jednak dzięki rozwojowi technologii począwszy od Tomb Raider: Legend postać Lary zaczyna coraz bardziej przypominać rzeczywistą kobietę. Nadal bardzo piękną i zmysłową - ale prawdziwszą. Jej piersi nie tylko nie znajdują się zaraz pod brodą, ale także są wyraźnie mniejsze. Talia jest nadal wąska, ale nad nią można zobaczyć, że Lara - uwaga - ma żebra!


Po odrealnionych latach 90-tych zaczynają się lata 2000, gdzie doceniane zaczyna być to, co realne. Twórcy gier coraz bardziej zwracają się ku tworzeniu produkcji oddających rzeczywistość. Takie założenie towarzyszy też twórcom ówczesnych Tomb Raiderów (w Angel of Darkness Lara rozwija się podczas rozgrywki, a wygląd bohaterki w grach Crystalsów jest bliższy rzeczywistości). Lara zmienia się jednak nie tylko fizycznie - zaczyna też mieć słabości. Przyjrzyjmy się postaci Kurtisa Trenta. Po raz pierwszy właśnie w Aniele Ciemności zauważamy, że Lara może mieć słabość do mężczyzny. Cutscenka, w której Kurtis rozbraja pannę Croft, stała się kultowa, a jej dalsze alternatywne przebiegi krążą po internecie w różnych niewybrednych formach. Pomiędzy naszymi bohaterami rozgrywa się coś na zasadzie niedopowiedzianego romansu, a twórcy pozostawiają możliwość interpretacji historii graczom.

Traumatyczne przeżycia

W 2006 roku w Tomb Raider: Legend Crystalsi postanowili mocno przerobić życiorys naszej bohaterki, tłumacząc jej hardość i zawziętość traumami z dzieciństwa, którym panna Croft stawia czoła w poszczególnych częściach rozgrywki. Lara straciła rodziców i jako dziecko przetrwała samotną przeprawę przez Himalaje, a potem walczyła z dalszą rodziną o majątek swojego ojca… To wszystko pokazuje ją jako osobę, która stała się silna z powodu tego, co przeżyła. Lara jest nieustraszona dzięki doświadczeniu. Nie jest już tylko nierealną heroiną, ponieważ jej charakter został obnażony przed graczem, dając możliwość zrozumienia, dlaczego Larze tak zależy na tym, by działać.

Pierwsza dekada XXI wieku to niezwykle intensywny czas dla społeczności LGBTQ, w którym po heroicznej walce z mitami na temat osób nieheteronormatywnych, zaczyna się etap walki o równe prawa. Wprowadzana jest stopniowo równość małżeńska - najpierw w Holandii (2001), potem Belgii (2003), Hiszpanii i Kanadzie (2005) oraz w kolejnych krajach pary tej samej płci uzyskują możliwość zawierania ślubów na takich samych prawach, jak pary różnej płci. Głośno zaczyna się mówić o tym, że równe prawa gejów, lesbijek czy osób transpłciowych to podstawowe prawa człowieka, a osoby spoza heteromatrixu chcą kochać otwarcie i żyć nieograniczane własną tożsamością. Bohaterowie i bohaterki LGBTQ stają się bardziej ludzcy i coraz mniej wyidealizowani. W 2005 roku na rynku amerykańskim powoli robi się głośno o nowej artystce, która stanie się wielką sojuszniczką osób LGBTQ. Lady Gaga, bo o niej mowa, pierwszy album wydała co prawda dopiero w 2008 roku, ale od początku zaistnienia w show-biznesie pokazała, że nie będzie wyidealizowaną, nieskazitelną bohaterką. I to właśnie przez pokazywanie swych słabości oraz głośne wspieranie społeczności LGBTQ stała się kolejną divą. Z Larą jest podobnie - na nowo została ikoną dla osób LGBTQ nie przez to, że jest idealna, ale właśnie dzięki swoim skazom, które sprawiają, że jest im bliższa. W czasie, gdy potrzebowaliśmy zrozumienia i empatii, tego samego oczekiwała od nas - graczy - Lara. Właśnie to nas do siebie zbliżyło.

Lesbijka czy hetero?

"Część mnie pragnie, by Lara była lesbijką, jednak nie jestem pewna czy studio Crystal Dynamics byłoby na to gotowe. W zasadzie jeszcze na ten temat dokładnie nie rozmawialiśmy. Kto wie, co przyniesie przyszłość?" - pisała w 2013 roku Rhianna Pratchett. A zaraz potem dodała: "Najczęściej widzimy tylko przystępną wersję miłości. Zazwyczaj jest to chłopak-dziewczyna, a przecież są jej różne rodzaje. Myślę, że w grach za rzadko wychodzimy poza konwencjonalną miłość damsko-męską".

Rhianna Pratchett jest scenarzystką dwóch najnowszych części Tomb Raidera. Po jej wypowiedzi z marca 2013 roku w internecie zawrzało. Jak to, Lara Croft będzie lesbijką? Słowa te padły niedługo po premierze gry, kiedy jeszcze odbywała się zawrotna kampania reklamowa. Gracze natychmiast zaczęli doszukiwać się relacji miłosnej pomiędzy Larą a jej przyjaciółką Sam, którą musimy wyratować z rąk złego Mathiasa. Zresztą taka narracja jest wyraźnie podkręcana przez twórców. Raz po raz możemy zobaczyć jak bohaterki się do siebie zbliżają, jak tęsknią i jak rośnie łączące je uczucie. Autorzy gry przedstawili to bardzo subtelnie. Nie mamy między bohaterkami erotycznych dwuznaczności, które mogłyby być interpretowane jako przynęta na heteroseksualnego chłopaka w wieku gimnazjalnym, pozwalająca mu dać upust swoim fantazjom. Uczucie, jakiekolwiek ono jest, przedstawiono realnie. Stopniowo się ono pogłębia i jest dalekie od czysto fizycznej fascynacji. Naprawdę można odnieść wrażenie, że bohaterki są w sobie zakochane! Niedopowiedziany, ale silnie nakreślony wątek uczucia Lary wobec Sam, pokazuje, że miłość ma wiele twarzy, nie zawsze o przeciwnej płci.


Pora na całkowity reboot

W najnowszych dwóch produkcjach, czyli Tomb Raider i Rise of the Tomb Raider, fizyczność Lary odeszła daleko od wcześniejszego wizerunku seksbomby. Obecnie jest ona wysportowaną, drobną dziewczyną. Piersi, które we wcześniejszych wersjach wydawały się być jednym z symboli Lary Croft, są zwykłego, naturalnego, jeszcze dziewczęcego rozmiaru. Lara jest ładna, ale nie to jest jej głównym atutem. Jej słabości wykładane są na wierzch, tuż przed oczy gracza. I to od gracza zależy czy zdoła unieść kruchość bohaterki, która jest waleczna, ale bywa też przerażona, słaba, rozgoryczona, cierpiąca... Właśnie to nas do niej przyciągnęło. Mamy przed sobą bohaterkę, z którą wspólnie odczuwamy, naprawdę chcemy jej pomóc, by razem odkryć tajemnice i zmierzyć się z przeciwnościami, które na nas czekają w poszczególnych lokacjach. Wydaje mi się, że takie "przymuszenie do empatii", nakładanie odpowiedzialności za ból Lary, może wciągać heteroseksualnych fanów. A co z graczami LGBTQ?

Od momentu wydania Tomb Raidera z 2013 roku tożsamość płciowa i orientacja seksualna przestały być tematem tabu w wielu krajach. 26 czerwca 2015 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych potwierdził, że małżeństwa między osobami tej samej płci są chronione przez amerykańską konstytucję. Ponad 20 krajów europejskich wprowadziło już ochronne regulacje prawne związków osób tej samej płci, z czego większość - równość małżeńską. Dodajmy, że Polska należy do niechlubnej szóstki krajów Unii Europejskiej, w których nie ma żadnej prawnej formy ochrony związków jednopłciowych. Wydaje mi się, że akceptacja krajów zachodnich wobec społeczności LGBTQ jest już tak wysoka, że mniejszość nie musi obecnie szukać heroicznych postaci. One oczywiście dalej funkcjonują w popkulturze, ale jako ikony przeszłości. Geje dziś szukają div, które wspólnie z nimi będą przeżywać bóle i pokażą swoją ludzką naturę. Te bohaterki nie zmieniły się za bardzo od tych z początku XXI wieku, jednak doszły nowe ikony, takie jak Miley Cyrus czy Ariana Grande. To dziewczyny, które nie chcą ukrywać swoich słabości, a nawet pragną się właśnie tymi słabościami dzielić. Taka też jest nowa Lara. Zakłopotana, często przestraszona, walcząca z sobą... To właśnie dzięki temu możemy razem z nią wczuć się w historię, która rozgrywa się przed naszymi oczami i przetwarzać ją przez pryzmat własnych przeżyć.

Czego chce od Lary polski gej?

Polski fan Lary, niezależnie od orientacji seksualnej, często z nostalgią myśli o tej dawnej, niezrebootowanej bohaterce. O ustach, piersiach i charakterze niczym "Xena - wojownicza księżniczka". W komentarzach nierzadko wspomina się chwalebnie tę dawną pannę Croft, a o nowej mówi się trywialnie "płacząca Lara"… Podobnie piszą geje. W naszym kraju poziom tolerancji społeczeństwa heteronormatywnego wobec osób LGBTQ według mnie jest na etapie końca lat 90-tych w odniesieniu do krajów zachodnich. Polscy geje są już po pierwszych krokach walki o równość. Wyłania się coraz więcej gwiazd, ikon i sprzymierzeńców, którzy w sposób ostry i silny krzyczą, że równość ludzi niezależnie od orientacji czy tożsamości płciowej jest podstawowym prawem człowieka. Zderzają się często z arogancją i agresją ze strony polityków - co tym bardziej buduje w nich siłę, by walczyć dalej. Może stąd często pojawia się potrzeba powrotu ikony Lary sprzed lat? Gdzieś podświadomie osoby LGBTQ z Polski pragną niezłomnej siły dawnej panny Croft - kogoś, kto dwoma pistoletami i z zadziornymi "Lenonkami" utorowałby im drogę do równości.

Jednak gdzieś głęboko w sercu, patrząc z nadzieją na to, co dzieje się na zachodzie, wierzę, że prędzej czy później zapragniemy też i tej bohaterki, która czasem z nami zapłacze i zrozumie, że chcielibyśmy po prostu, po ludzku kochać.

Gąsiu
© WoTR 2017

Podziękowania dla Huberta za pomoc.

Notka o autorze: Gąsiu to długoletni fan Lary Croft i jednocześnie performer burleski; aktywista LGBTQ, członek stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. W wieku 7 lat wykonywał pierwsze kroki jako Drag Queen. Jak sam mówi: "gdy miałem 7 lat, czyli kiedy jeszcze nie wiedziałem, że jestem gejem, a nawet nie do końca wiedziałem, że coś takiego jak seksualność istnieje, moją divą była… Lara Croft".